Egipt wybrał nowego prezydenta - Abda al-Fattaha as-Sisiego. Niecały rok temu poprowadził on wojskowy zamach stanu i obalił (a potem zamknął pod kluczem) poprzedniego islamistycznego przywódcę. I choć as-Sisi zarzekał się, że fotel prezydencki nie jest dla niego, w końcu zrzucił mundur i wziął udział w wyborach. Prawdopodobnie zechciał ziścić swój sen, w którym przyśniła mu się prezydentura. Jednak rzeczywistość może okazać się trudniejsza - zwolennicy poprzedniego, obalonego prezydenta, szczerze nienawidzą as-Sisiego.