Można nie zgadzać się z postulatami katalońskiego separatyzmu, można zachowywać daleko idący sceptycyzm wobec wczorajszego referendum, jednak nie można bronić tego, w jaki sposób zareagował na nie rząd Mariano Rajoya. Obrazy policji atakującej osoby zmierzające do lokali wyborczych, zakrwawionych ludzi na ulicach, starć policjantów z ochraniającymi cywilów strażakami obiegły cały świat i nie da się ich w żaden sposób usprawiedliwić i zracjonalizować.