Będąc w Rosji, spałem po 3-4 godziny, czułem bóle w klatce piersiowej, znalazłem się w sytuacji, która emocjonalnie i fizycznie mnie zniszczyła. Sporo schudłem, wróciłem do palenia po 15 latach przerwy. Najbardziej bałem się tego, że zrobią ze mnie oszołoma, który nie radzi sobie z powierzoną mu robotą - mówi w wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce płk Edmund Klich, były polski akredytowany przy MAK. Pułkownik zdradza kulisy swojej pracy przy badaniu katastrofy smoleńskiej i opowiada o najnowszej książce "Moja czarna skrzynka", która w środę trafi do księgarń.