Na początku marca doszło do interwencji policji, podczas której zmarł 30-letni mieszkaniec Krotoszyna. Potwierdzono już, że mężczyzna był pod wpływem dopalaczy. Rodzina twierdzi jednak, że został on uduszony przez funkcjonariuszy, którzy obezwładnili go w oczekiwaniu na ratowników medycznych. Na jaw wychodzą nowe informacje.