Talibowie zaprzeczyli, by chcieli wykorzystać 10-latkę do przeprowadzenia zamachu bombowego - donosi Associated Press. W poniedziałek dziewczynka oddała się w ręce żołnierzy w prowincji Helmand na południu Afganistanu i wyznała, że jej dorosły brat, talibski dowódca, namówił ją do zamachu samobójczego na wojskowy punkt kontrolny.