- Okoliczne wyrobiska zostały przeszukane, ale wtedy jasnowidz wskazał miejsce na mapie. Mówił o kilku metrach od mostu, ale to dla policji było nieprawdopodobne. Dopiero jak pojechali nad rzekę Wisłok i ściągnęli nurków, to jednak odnaleziono auto - powiedział WP sołtys wsi Tryńcza, Stanisław Gliniak. Dodał, że to duża tragedia dla całej miejscowości, a rodziny zostały objęte odpowiednia opieką.