Ismail Haniyeh żyje w Katarze, urzęduje w eleganckim biurze w Doha, w stolicy w państwa. Prowadzi wygodne życie w monarchii w Zatoce Perskiej, z dala od trudów Strefy Gazy. Na te sybaryckie warunki egzystencji przywódcy Hamasu z krytycyzmem spogląda gazeta z Izraela, zwracając uwagę, że to budzi też niesmak w Palestynie.