Trwa ładowanie...

Spór o ustawę o IPN. Jarosław Kaczyński optymistyczny

Jarosław Kaczyński w sprawie konfliktu z Izraelem nie przedstawia się jako wszechwiedzący prezes PiS. - Nie chcę interpretować, wolę patrzeć, jaki będzie efekt różnych zabiegów, aby ten spór został zażegnany - powiedział. Skrytykował też TVN.

Spór o ustawę o IPN. Jarosław Kaczyński optymistycznyŹródło: PAP, fot: Piotr Polak
d2e7knd
d2e7knd

Opozycja mówi: PiS budzi demony antysemityzmu i neofaszyzmu. Co na to Kaczyński? - To są bzdury, rojenia, prowokacje i tyle. W moim przekonaniu wszystko co zrobił TVN, wszystko, co działo się przy marszach niepodległości w poprzednich latach, było czystą, zaplanowaną prowokacją. Takie jest moje osobiste przeświadczenie - podkreślił w rozmowie z "Do Rzeczy" prezes PiS.

Jego zdaniem "dobre sondaże bardzo demoralizują". - Wszędzie czytam, ze dążę do większości konstytucyjnej. Owszem, bardzo bym chciał, ale uważam, że to coś co graniczy z cudem. (...) To piękne marzenie - mówił.

Spór z Izraelem zostanie zażegnany?

- Jest za wcześnie - powiedział Kaczyński. W ten sposób odpowiedział na pytanie o efekt działań zmierzających do zażegnania konfliktu z Izraelem. Przyznał też, że zaangażowanie w całą sprawę USA "nie cieszy".

Mimo unikania jednoznacznej odpowiedzi, Kaczyński jest optymistą w tej sprawie. - Nie sądzę, żeby w tej chwili konflikt miał się zaostrzać, chociaż oczywiście nie mogę tego zagwarantować na sto procent. Przypuszczam jednak, że cały spór będzie teraz miał tendencję do wyciszania - mówił.

d2e7knd

Przyznał, że reakcja Izraela go zaskoczyła. - Muszę przyznać, że ja się bezpośrednio tą sprawą nie zajmowałem, ale nasza strona – mając na to liczne dokumenty – twierdzi, że nie było żadnych powodów do tak gwałtownej reakcji - dodał. Jak zwrócił uwagę, było wiele okazji, by Izrael zgłosił, że ma problem ze zmianą ustawy o IPN. - Przecież gdyby był palący, to byłby wówczas zasygnalizowany - tłumaczył prezes PiS.

Jak mówił, "był spór o Ukrainę, a tu nagle jak grom z jasnego nieba spadła na nas reakcja ze strony Izraela".

Zobacz też: Minister Warchoł tłumaczy niuanse ustawy o IPN

Kaczyński podkreślił że nie zaprzecza mordom dokonywanych przez Polaków na Żydach. To, jak zwrócił uwagę, był jednak margines. Prezes PiS ocenił jednocześnie: - to upadek tamtej Polski otworzył drogę do ludobójstwa.

d2e7knd

Prezes PiS zaznaczył też, że "oczywiście było warto" dla ustawy narażać relacje Polski z Izraelem i USA. - Nie uważam, by uległy znacznemu pogorszeniu - stwierdził. - Przekaz, że to nie były polskie obozy, tylko niemieckie, był dosyć intensywnie upowszechniany (...). Cała poważna prasa odnotowała, że nie było "polskich obozów". Coś się zatem ruszyło - powiedział.

- Do tej pory nie mieliśmy żadnej polityki historycznej w zakresie ochrony dobrego imienia Polski i prawdy historycznej. Trzeba było od czegoś zacząć. (...) Przez lata nie robiliśmy tego, co należało, czyli nie odwoływaliśmy się do złego sumienia zachodnich sojuszników - tłumaczył. Jego zdaniem "ostatecznie może wyjść z tego coś dobrego".

Choć Kaczyński przyznał, że "pewne sprawy idą bardzo ciężko", ma stanowcze stanowiska w sprawie ustawy o IPN. - Środowiska żydowskie bardzo się obrażają, kiedy te dwie sprawy się łączy, zarzucają nawet antysemityzm, a ja antysemitą nie jestem, wręcz przeciwnie: jestem jego zdecydowanym przeciwnikiem. Prace nad ustawą trwają, może przybiorą inny charakter, będziemy bogatsi o to doświadczenie, ale nie pozwolimy na to, by Polska płaciła podatek od zbrodni niemieckich. Na to zgody nie będzie - zapewnił.

„Polskie obozy śmierci” były w pewnym momencie bardzo popularne w sieci. Co na to prezes PiS? Jego zdaniem w internecie za jednym razem można kupić 100 tys. wyświetleń.

Źródło: "Do Rzeczy"

d2e7knd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2e7knd
Więcej tematów