PolitykaSenat o ordynacji wyborczej. Klich: powiedzcie jasno, o co wam chodzi

Senat o ordynacji wyborczej. Klich: powiedzcie jasno, o co wam chodzi

Senat o ordynacji wyborczej. Klich: powiedzcie jasno, o co wam chodzi
Źródło zdjęć: © East News | Rafał Oleksiewicz/REPORTER
Violetta Baran
21.12.2017 10:32, aktualizacja: 21.12.2017 13:09

Senat wznowił rano dyskusję nad nowelizacją Kodeksu wyborczego. Nowela zakłada m.in. dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz zmienia sposób wyboru PKW. Na dziś przewidziane jest głosowanie w tej sprawie.

- Co powoduje wami, że podważacie jeden z pięciu przymiotników, które towarzyszą demokratycznym wyborom - zasadę równości wszystkich ugrupowań, biorących udział w wyborach. No, chyba chodzi o Jasło, a także inne miejscowości, gdzie PiS ponosi klęskę w wyborach - stwierdził podczas czwartkowej dyskusji w Senacie senator PO Bogdan Klich. - Jeśli tak, to powiedzcie to jasno - zwrócił się do senatorów PiS, mówiąc o zapisach dotyczących nowego znaku "x" i możliwości nanoszenia poprawek na karcie wyborczej.

Były minister obrony narodowej nawiązał w ten sposób do porażki kandydatki PiS w wyborach uzupełniających do Rady Miejskiej w Jaśle. Kandydatka niezależna zdobyła ponad dwa razy więcej głosów. Kandydaci PiS ponieśli także ostatnio klęskę w przedterminowych wyborach na wójta gminy Kozłowo w woj. warmińsko-mazurskim oraz w wyborach uzupełniających w Nowogrodzie na Podlasiu.

Tuż po swoim wystąpieniu Klich napisał na Twitterze: "Bój o ordynację wyborczą przesądzi o tym, czy Polacy będą mieli szanse na wybieranie swoich przedstawicieli do samorządu w sposób przejrzysty i na równych prawach, czy też prawo zostanie zmienione tak, by preferowało jedną opcję polityczną, czyli PiS".

- Mamy w tej izbie wielu doświadczonych prawników, zarówno po lewej, jak i po prawej stronie. W Sejmie złożono do tej poprawki 182 poprawki, w Senacie do tej pory już złożono 44. Nie trudno jest zrozumieć, jakiej jakości jest ta ustawa - stwierdziła senator Barbara Borys-Damięcka.

Senator zwróciła uwagę na tytuł ustawy, który brzmi "Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych". - Tymczasem ta ustawa nie zwiększa, ale wręcz zmniejsza udział obywateli. Wystarczy wspomnieć o prawie do głosowania korespondencyjnego dla osób o różnym stopniu niepełnosprawności - zwróciła uwagę Borys-Damięcka.

- Mam czasem wrażenie, że dla państwa empatia, to nazwa chińskiej zupki - stwierdził senator Jarosław Duda z PO, mówiąc o zniesieniu zapisów o głosowaniu korespondencyjnym.

Libicki: może w ogóle zlikwidujmy wybory, wtedy nadużyć nie będzie

Senator Jan Żaryn z PiS stwierdził, że to liczne nadużycia w wyborach samorządowych w 2014 r., stały się powodem do zmian w Kodeksie wyborczym. Wybory te miały także wykazać, że głosowanie korespondencyjne otwiera "drogę do manipulacji". Jego zdaniem chodzi o to, żeby ustawodawcy zagwarantowali transparentne i uczciwe wybory.

Senator Jan Filip Libicki z PO, który wnosił o poprawkę przywracającą głosowanie korespondencyjne w dotychczasowym kształcie, mówił, że to nie osoby niepełnosprawne stanowią zagrożenie dla fałszowania wyborów w Polsce, tylko ci, którzy "w sposób niechlujny piszą przepisy wyborcze".

- Jeśli państwo uważacie, że jest tyle zagrożeń nadużyć, to można w ogóle zlikwidować wybory. Wtedy nadużyć nie będzie i problem będzie rozwiązany - ironizował.

Hermeliński: to bat na PKW

- Chcecie państwo organizować i również nadzorować wybory. Bo do tego się to wszystko sprowadza - mówił w środę do senatorów PiS Paweł Florek. - Państwo nie wygracie tych wyborów samorządowych, tak to czujecie - dodał. - Żenujące - wtórowała mu Barbara Zdrojewska.

Podczas wczorajszej debaty głos zabrał szef PKW Wojciech Hermeliński, który przestrzegał m.in. przed skutkami zapisów dotyczących "x" i dopisków na karcie wyborczej. W jego ocenie wprowadzi to chaos i problemy z odczytaniem intencji wyborców.

Nie jest to jedyny zapis ustawy, który budzi wątpliwości sędziego Hermelińskiego. Zgodnie ze zmianą Kodeksu wyborczego minister spraw wewnętrznych i administracji będzie przedstawiać Państwowej Komisji Wyborczej kandydatów na 100 komisarzy wyborczych oraz trzech kandydatów na szefa Krajowego Biura Wyborczego. Jeśli PKW nie powoła ich w określonym czasie, minister będzie mógł sam "niezwłocznie" powołać zarówno komisarza, jak i nowego szefa KBW. - Oba przepisy to "bat na PKW" - stwierdził Hermeliński.

Podczas dyskusji senator PiS Marek Pęk wniósł poprawkę, która umożliwi korespondencyjne głosowanie osobom niepełnosprawnym. Uchwalona w ubiegłym tygodniu przez Sejm nowelizacja Kodeksu wyborczego zniosła głosowanie korespondencyjne.

Źródło: Polsat News, WP

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (109)
Zobacz także