Sędzia Igor Tuleya znów idzie pod prąd. To on stoi za decyzją ws. Sali Kolumnowej

Sędzia Igor Tuleya znów idzie pod prąd. To on stoi za decyzją ws. Sali Kolumnowej

Sędzia Igor Tuleya znów idzie pod prąd. To on stoi za decyzją ws. Sali Kolumnowej
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
18.12.2017 13:52, aktualizacja: 18.12.2017 14:25

Prokuratura będzie musiała ponownie zająć się głosowaniem nad ustawą budżetową z 16 grudnia 2016 roku - tak zadecydował Sąd Okręgowy w Warszawie. Sędzia Igor Tuleya uchylił decyzję o umorzeniu śledztwa. To nie jedyny głośny wyrok i kontrowersyjna decyzja w jego karierze.

Sprawa dotyczy głosowania nad ustawą budżetową, podczas której Marszałek Sejmu przerwał obrady i przeniósł je z Sali Plenarnej do Sali Kolumnowej Sejmu. Decyzja była spowodowana tym, że posłowie opozycji zablokowali wcześniej mównicę, po tym jak Marek Kuchciński wykluczył z obrad posła PO Michała Szczerbę.

Prokuratura musi ponownie zająć się głosowaniem w Sali Kolumnowej. Sędzia Igor Tuleya uchylił decyzję o umorzeniu śledztwa.

Nie przepada za nim głównie PiS. Krystyna Pawłowicz sugeruje, że nigdy nie powinien zostać sędzią, a Mariusz Kamiński złożył w jego sprawie zawiadomienie.

Kim jest sędzia Igor Tuleya?

Sędzia Igor Tuleya ma niecałe 50 lat. Koledzy mówią o nim, że jest bezkompromisowy i twardy. Przez prawników jest oceniany dobrze. - Bardzo inteligentny, merytoryczny i bardzo, bardzo pracowity. Jego uzasadnienia zwykle nie pozostawiają pola do popisu obrońcom - zdradził swego czasu jeden z sędziów.

Igor Tuleya jest sędzią Sądu Okręgowego. Wcześniej pracował w mokotowskim sądzie rejonowym. Tam dorobił się pseudonimu „Dziadek”. - Przez to, że był jednym z najstarszych sędziów w rejonówce - zdradza znany adwokat. Tłumaczy, że Tuleya "mówi, co myśli, a to nie pomaga w awansach".

To on wydał wyrok ws. doktora Mirosława G. Skazał lekarza za łapówkarstwo i zasłynął wówczas wypowiedzią o porównaniu metod CBA do tych z okresu stalinizmu. Wywołał wtedy prawdziwą burzę i do dzisiaj ma równie wielu wrogów, co zwolenników.

Wcześniej sądził w wielu ważnych procesach. Wydał wyroki m.in. w sprawie rosyjskiego szpiega działającego nielegalnie w Polsce i zbrodniarzy z okresu stalinizmu.

Skazał "Szkatułę" i wywołał burzę mówiąc o CBA

Tuleya uczestniczył w procesie tzw. mafii pruszkowskiej. W składzie orzekającym był sędzią pomocniczym. W trwającym ponad sześć lat procesie, w którym oskarżono niemal 40 osób, zapadły zaskakująco niskie wyroki. Prowadząca proces sędzia Beata Najjar uzasadniła je źle przygotowanym materiałem dowodowym prokuratury.

Skazał jednego z najbardziej poszukiwanych polskich przestępców Rafała S. pseudonim "Szkatuła". Decydował też o wydaniu Rosji czeczeńskiego przywódcy i zwolnieniu z tajemnicy dziennikarskiej Adama Michnika w sprawie afery Rywina.

Prowadził także sprawę Tadeusza Szymańskiego - strażnika więziennego z niesławnego pawilonu X, znajdującego się we więzieniu na warszawskim Mokotowie i procesu śledczego z Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Tadeusza Tomporskiego.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1876)
Zobacz także