Sobotni koncert Stinga na Stadionie Narodowym w Warszawie miał nietypowy przebieg. Brytyjski artysta w pewnym momencie zaprosił na scenę Macieja Stuhra, a następnie wygłosił tłumaczone przez aktora przemówienie. Sting mówił m.in., że "demokracja została zaatakowana", a "wojna w Ukrainie to absurd zbudowany na kłamstwie". Jego słowa spotkały się z gorącym przyjęciem uczestników koncertu.