Za sukcesem zbiórek, oprócz dobrej historii stoją też zdjęcia. To one potrafią przyciągnąć uwagę odwiedzających portal, zwłaszcza tych, którym brak czasu albo ochoty na czytanie opowieści. Zdjęcie cierpiącego dziecka bardzo ułatwia sytuację, bo porusza. – Ludzie nie muszą znać nawet szczegółów historii, klikają i wpłacają - mówi nam pracownik portalu Siepomaga.