sewastopol

W Sewastopolu na okupowanym Krymie doszło w niedzielę do ataku, na skutek którego wybuchł pożar na jednym z okrętów. Ukraińska marynarka wojenna potwierdziła następnie, że to ona dokonała uderzenia na Flotę Czarnomorską Rosji.

"Rosja podejmuje kroki w celu poprawy infrastruktury w porcie Noworosyjsk, położonym dalej na wschód od Sewastopola" - podaje brytyjskie ministerstwo obrony. To odpowiedź na zagrożenie potencjalnymi atakami ukraińskimi na bazę Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu, która znajduje się na okupowanym Krymie.

Siły ukraińskie uderzyły w dwa rosyjskie okręty Floty Czarnomorskiej: Jamał i Azow. Uszkodzono także centrum łączności w Sewastopolu oraz kilka obiektów infrastruktury.

Na okupowanym przez Rosjan Krymie doszło w niedzielę nad ranem do ponad 20 eksplozji - podaje Censor.Net. Płonie rafineria w okolicy Hwardijśke, które jest położone 22 km na północ od Symferopola. "Trwa ewakuacja okolicznych mieszkańców" - pisze RBK-Ukraina. To kolejny w ostatnich godzinach atak na okupowany półwysep.

Wojna w Ukrainie. Niedziela to 760. dzień rosyjskiej inwazji. Dowódca sił lądowych Ukrainy generał Ołeksandr Pawluk w ostrych słowach zwrócił się do Ukraińców. Jego zdaniem, jeśli nie zmieni się nastawienie jego rodaków do służby wojskowej, Rosja może wygrać wojnę. "Wróg może nas pokonać z pomocą samych Ukraińców" - stwierdził. Oskarżył blogerów i media, że atakują wojskowe komendy uzupełnień, a pracujących w nich weteranów, którzy przeszli przez piekło, nazywają "kanibalami". Udzielają zaś moralnego wsparcia tym, którzy uchylają się od służby w armii. Przeciwstawienie sobie armii i cywilów to jedna z zasad strategii wojennej starożytnych Chin - przypomniał generał Pawluk. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

W Londynie zatrzymano Dmitrija Owsjannikowa, byłego gubernatora Sewastopolu na okupowanym przez Rosję Krymie. BBC podaje szczegóły decyzji o aresztowaniu.

Kijów przyznał się do ataku na lotnisko w Sewastopolu. "Ukraińscy lotnicy z pewnością wrócą do domu, na rodzime lotnisko" - napisał dowódca sił powietrznych Ukrainy Mykoła Oleszczuk. Rosjanie twierdzą, że zestrzelili 20 rakiet nad Krymem. Kłęby czarnego dymu unoszą się w pobliżu lotniska w Sewastopolu. Zamknięty został most Krymski.

Ukraińska strona potwierdza, że udało się uszkodzić rosyjski okręt patrolowy Paweł Dierżawin. Należący do rosyjskiej Floty Czarnomorskiej stacjonował niedaleko Sewastopola na okupowanym przez Rosję Krymie.

Wojna w Ukrainie trwa. Wtorek to 580. dzień rosyjskiej inwazji. Szef resortu obrony Siergiej Szojgu na spotkaniu z generałami powiedział, że "zgodnie z planem Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej specjalna wojenna operacja w Ukrainie potrwa co najmniej do 2025 roku". - Konsekwentna realizacja działań i planów do 2025 roku pozwoli nam osiągnąć nasze cele - powiedział Szojgu. Minister obrony kraju agresora stwierdził także, że "armia ukraińska w dalszym ciągu ponosi poważne straty w sile roboczej i sprzęcie" a "działania Zachodu wobec Ukrainy doprowadzą kraj do całkowitej samozagłady". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Ukraińcy zadali dotkliwy cios Rosji - uderzyli rakietami w kwaterę główną Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Są filmy i zdjęcia z tego ataku.

"Przecież obiecywaliśmy, że 'ciąg dalszy nastąpi'..." - napisał na swoim kanale na Telegramie Mykoła Ołeszczuk, dowódca ukraińskich sił powietrznych. W ten sposób odniósł się do doniesień o ataku na sztab rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na okupowanym Krymie.

Rosyjskie kanały Telegramu opublikowały zdjęcia przedstawiające uszkodzenia okrętu podwodnego "Rostów nad Donem". To pierwsza sytuacja w historii, gdy Rosja straciła jednostkę tego typu w wyniku działań bojowych. Ukraińcy zaatakowali port w Sewastopolu na okupowanym Krymie w nocy 13 września. Uszkodzony został także okręt "Mińsk".

W nocy z wtorku na środę siły ukraińskie przeprowadziły atak na stocznię w Sewastopolu na okupowanym Krymie. - Operacja skutkowała uszkodzeniem dwóch rosyjskich jednostek: dużego okrętu desantowego i łodzi podwodnej - potwierdził przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) Andrij Jusow.

Rosyjskie ministerstwo obrony i "władze" Krymu poinformowały o odparciu w sobotę nad ranem ataku dronów na Sewastopol. Według mianowanego przez Rosję "gubernatora" miasta, Michaiło Razwożajewa, w ataku brało udział siedem dronów powietrznych i dwa morskie. Strona ukraińska nazywa incydent "rosyjską prowokacją".

Rosjanie zwiększyli swoje siły na Morzu Czarnym, rozmieszczając 4 okręty rakietowe z pociskami manewrującymi. Zagrożenie atakiem od strony morza jest bardzo duże - uważa ukraińskie Dowództwo Operacyjne "Południe".

Wskutek wybuchu w Sewastopolu zniszczonych zostało ok. 10 zbiorników z produktami naftowymi o łącznej pojemności ok. 40 tys. ton. Teraz kierownictwo rosyjskich spółek państwowych otrzymało polecenie przygotowania się do ewakuacji.

Wybuch w Sewastopolu na anektowanym Krymie to "kara boska" za rosyjski ostrzał Humania - powiedział w sobotę Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR). Rosja przeprowadziła w piątek rano pierwszą poważną falę uderzeń pociskami manewrującymi od początku marca tego roku.

W sobotę nad ranem w Sewastopolu na okupowanym Krymie wybuchł wielki pożar składu paliwa. Rosyjskie władze już wskazały jego przyczynę.

Mianowany przez Rosję gubernator okupowanego Sewastopola Mychajło Razwożajew poinformował o ataku dronów na bazę Floty Czarnomorskiej w nocy z niedzieli na poniedziałek. W sieci pojawiły się nagrania z ataku.