Zbladła i zamilkła. Jej twarz zastygła w bezruchu. Oczy wlepiła w lampę. Potem w wieszak. Po chwili spojrzała na syna. - Wania, ale ty posiwiałeś! - krzyknęła podekscytowana. 80-letnia staruszka przez kilkadziesiąt lat widziała jedynie kontury ludzi i przedmiotów. Nie spodziewała się, że jeszcze kiedykolwiek jej świat tak wypięknieje. Bo tu, w głębi Syberii, o okularach nawet nikt nie marzy. A ona dostała. I to za darmo. Od Polaków.