Żeby zaimponować prezydentowi Rosji, Władimirowi Putinowi, grupa jego zwolenników zaplanowała gigantyczny atak na Ukrainę. Do realizacji tego celu postanowiono użyć przeróbki rakiety kosmicznej typu Sojuz.
Ze względu na awarię wystrzelenia część rosyjskiej rakiety Angara A-5 pozostała na niskiej orbicie okołoziemskiej. Eksperci przewidują, że większość z 20-tonowego ładunku spłonie w atmosferze i tylko "maluteńkie fragmenty" uderzają w Ziemię.