Marta ze Zgorzelca potrzebowała pieniędzy. Jak większość młodych ludzi, chciała dorobić. Dała ponieść się modzie na pracę tymczasową poza granicami Polski. Miało być prosto i przede wszystkim opłacalnie. Wybrała Niemcy. Oferta była niezwykle kusząca. Sprzątanie domów za cztery tysiące złotych za tydzień pracy. Marta uwierzyła. Gdy dojechała na miejsce, zamiast do lokalu, w którym miała pracować, trafiła do domu publicznego. Została zgwałcona. Udało jej się uciec, ale trauma pozostanie do końca życia.