Wioletta M. pracowała w radomskiej drogówce. Zgłosiła, że ktoś ukradł jej BMW, które następnie spalił. Chciała dostać wysokie odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej, ale jak ustalił prokurator, cała sprawa została upozorowana. Była już policjantka czeka na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy w sądzie.