- Nie poszedłbym na marsz zakrapiany ONR-em - deklaruje w programie "Tłit" Włodzimierz Czarzasty. - Ja to wszystko pamiętam, te race, okrzyki, haniebne - dodaje. Zapewnił, że nie poszedłby na marsz, gdzie od czasu do czasu by śmierdziało "takim niefajnym zapachem poglądów, zbliżonych do faszystowskich". - Nie wierzę ONR-owi a Paweł Kukiz powinien się wstydzić, że Robert Winnicki na jego listach wszedł do Sejmu - podkreślił Czarzasty.