odpadki

Czy śmieci zasypią Warszawę?

W miasteczku Cuccaro Vetere w Kampanii na południu Włoch śmieci zaczął zbierać zatrudniony przez władze osiołek. Z dwoma pojemnikami na torby na odpadki na grzbiecie zwierzę chodzi po starych wąskich uliczkach i kamiennych schodkach.

Władze Neapolu, borykające się z kryzysem śmieciowym, prowadzą walkę z czasem, aby w sylwestrową noc miasto nie stanęło w ogniu. Taki może być rezultat "mieszanki wybuchowej" w postaci ton odpadków i tradycji odpalania wszelkich materiałów pirotechnicznych.

Góra toksycznych odpadków (wysoka jak wulkan Etna na Sycylii), zniknęła bez śladu w zeszłym roku we Włoszech. Jak poinformowała w dorocznym raporcie włoska liga obrońców środowiska (Legambiente), została ona upłynniona nielegalnie przez mafię.

Oryginalny, choć z pewnością kontrowersyjny sposób zachęcenia mieszkańców
Sofii do sprzątania skwerów i podwórek, wymyślono w jednej z dzielnic
bułgarskiej stolicy. Otóż za każdy wypełniony śmieciami worek miejscowa
firma da ... butelkę wódki.