Norweg podejrzany o zabójstwo Polki i uprowadzenie dziecka usłyszał zarzuty w prokuraturze w Oświęcimiu. Do zbrodni doszło w listopadzie ubiegłego roku. Mężczyzna został zatrzymany w Kopenhadze. Ingebrigt G. został we wtorek przewieziony do Oświęcimia.
Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że 26-latka z Oświęcimia zmarła w wyniku ran i krwawienia – poinformował w środę PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko. O zabójstwo kobiety podejrzany jest jej były partner – obywatel Norwegii, który przebywa w duńskim areszcie.
Sąd w Kopenhadze przedłużył w środę areszt dla obywatela Norwegii, podejrzanego o zabójstwo Polki i uprowadzenie dziecka. Mężczyzna spędzi w areszcie dodatkowe 27 dni Polski - poinformowała kopenhaska policja. Jednocześnie sąd wciąż nie zajął stanowiska w sprawie ekstradycji mężczyzny do Polski.
5-letnia Mia, którą ojciec próbował uprowadzić do Norwegii, wróciła z dziadkiem do Polski. Po zabójstwie matki sąd ustanowił go tymczasowym opiekunem dziewczynki. Media ujawniają też szczegóły tego, co działo się bezpośrednio przed zabójstwem matki dziewczynki.
W niedzielę Sąd w Frederiksbergu pod Kopenhagą aresztował na 72 godziny obywatela Norwegii, który jest podejrzany o zamordowanie 26-letniej Polki i porwanie ich 5-letniej córki.
Obywatel Norwegii został zatrzymany przez policję, bo zniszczył kilka aut. Ranny trafił do szpitala, gdzie okazało się, że ma koronawirusa. Mężczyzna uciekł, ale został złapany. Grozi mu 12 lat więzienia.
Sąd nakazał bankowi zwrot 137 tys. zł Norwegowi, który w lipcu ubiegłego roku bawił się w sopockim Cocomo. Polska prokuratura musiała z braku dowodów umorzyć śledztwo w tej sprawie. Znana sieć klubów przestała istnieć we wrześniu ubiegłego roku.
30 listopada w Sokołowskich Rumiankach pod Golubiem-Dobrzyniem nieznany sprawca zastrzelił osła parze norweskich globtroterów przemierzających Europę wraz z trzema osłami.Zarzut postawiono 50-letniemu myśliwemu.
Celnicy ze Świnoujścia zatrzymali obywatela Norwegii, który próbował przemycić przez granicę archiwalia z lat 1920-1945. Były to niemieckie dokumenty, zdjęcia, książki, gazety, znaczki, banknoty i monety.
W Afganistanie, w bazie w której przebywają polscy żołnierze, ciężko ranny w wyniku eksplozji miny został norweski saper - poinformował minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński.