Rok od ogłoszenia przez Państwo Islamskie samozwańczego kalifatu na terenach Syrii i Iraku, dżihadyści nie tylko nie zostali pokonani, ale raz za razem przechwalają się swoją brutalnością. Nie ukróciły jej nawet naloty międzynarodowej koalicji pod wodzą USA. Właśnie dlatego pojawiły się apele, by Waszyngton zmieniły swoją strategię w Iraku. Jednym z pomysłów jest dozbrajanie sunnickich milicji plemiennych. Czy to jednak na pewno dobry plan? Magazyn "Foreign Policy" ostrzega, że może się to okazać "dolewaniem oliwy do ognia".