Ksiądz Łukasz P. nagrywał nagie dzieci w centrach handlowych. Zamontował kamerę szpiegowską w czubku buta i podsuwał nogę pod kotarę przymierzalni. Gdy został przyłapany, wnioskował o poddanie się karze roku więzienia w zawieszeniu, bez procesu. Prokuratorzy przychylili się do tego wniosku, ale szybko zmienili zdanie. Ksiądz może trafić za kratki.