22 osoby zginęły, a ponad 130 odniosło rany w wyniku starć na ulicach Misraty i Trypolisu w Libii. Do zajść doszło po tym, gdy uzbrojeni mieszkańcy domagali się przed posterunkiem usunięcia lokalnych paramilitarnych oddziałów milicji.
W libijskim mieście Misrata wciąż płoną zbiorniki z paliwem. Pożary nie ustają, chociaż dwa dni temu rządowe siły zbombardowały ten region. Oblężenie Misraty, która jest ostatnim bastionem rebeliantów w zachodniej Libii, trwa już od dwóch miesięcy.
Siły Muammara Kadafiego atakują Misratę od zachodu i wschodu - podała agencja Reutera, powołując się na wiadomość telefoniczną od jednego z powstańców, którzy wcześniej opanowali to libijskie miasto. W mieście są nadal snajperzy Kadafiego.