- Wczoraj ludzie wyglądali na przerażonych, dziś piją kawę na tarasach - relacjonują Polacy, którzy są na greckiej wyspie Korfu. To kolejne miejsce, w którym pojawiły się pożary. Sytuacja wydaje się być jednak inna niż na wyspie Rodos, którą musiało opuścić ponad 30 tysięcy osób. - Tutaj jest piekło, nikomu nie życzę takich wakacji - mówią turyści z Rodos.