Sieć obiegają filmy, na których atakowani przez ukraińskie siły Rosjanie bardzo wolno (lub wcale) reagują na spadające i wybuchające w ich okopach granaty. Istnieje duże ryzyko, że rosyjscy żołnierze padają ofiarami hipotermii. - Następuje totalne zobojętnienie, człowiek zaczyna przysypiać. Jest się w stanie półletargu. Jeśli jest się w tym stanie kilka dni, nie ma czego ratować - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Maciej Matysiak, pułkownik rezerwy, ekspert fundacji Stratpoints i były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego.