Gdy w ubiegłym roku wybuchła afera wokół inwigilacji elektronicznej, prowadzonej przez amerykańskie służby, internetowi giganci zaprzeczali, by dawali władzom dostęp do swoich serwerów. Tymczasem ujawnione przez stację Al-Dżazira e-maile między szefem NSA (Agencją Bezpieczeństwa Narodowego) a kierownictwem Google pokazują, że mieli oni bliski kontakt.