Aleksander Doba nie żyje. Zmarł po tym, jak zdobył najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro. Miał 74 lata. Dla wielu był inspiracją i wzorem do naśladowania.
Aleksander Doba nie żyje. Jego bliscy poinformowali, że zmarł "śmiercią podróżnika" podczas wejścia na Kilimandżaro. Podróżnik znany był ze swojej pasji do kajakarstwa. W 2010 roku jako pierwszy na świecie przepłynął samotnie Atlantyk kajakiem.
W wieku 74 lat zmarł polski kajakarz i podróżnik Aleksander Doba. Podróżnika żegnają politycy i samorządowcy. Wiele tych głosów płynie z Pomorza Zachodniego, skąd pochodził Doba.
Aleksandrowi Dobie zaufało ponad 9 tys. wyborów. W swoim okręgu wyborczym uzyskał najlepszy wynik spośród Bezpartyjnych Samorządowców. Teraz postanowił zrezygnować z mandatu radnego.
Aleksander Dobra, który trzykrotnie przepłynął kajakiem w pojedynkę Atlantyk, zostanie radnym zachodniopomorskiego sejmiku. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jego wynik jest najlepszy na listach Bezpartyjnych w okręgu szczecińskim.
Aleksander Doba, który od kilku dni z uszkodzonym sterem dryfował po oceanie, został uratowany. Obecnie słynny kajakarz kontynuuje już rejs do Lizbony.
Trwa wyścig z czasem, żeby naprawić ster kajaku, którym płynie podróżnik Aleksander Doba. Koordynator medialny wyprawy do Europy próbuje zaangażować w pomoc jedną z załóg przepływających w pobliżu statków.
Aleksander Doba, Denis Urubko i Tomek Mackiewicz to tylko wybrani goście, rozpoczynającego się w piątek festiwalu w Gdyni Kolosów. Jest to największa impreza podróżnicza w Europie. Środowisko po raz kolejny uhonoruje bohaterów ubiegłorocznych dokonań eksporacyjnych.
W piątek we wrocławskiej Hali Stulecia ruszą trzydniowe Międzynarodowe Targi Turystyczne. Gośćmi specjalnymi tegorocznej edycji będą Aleksander Doba i Beata Pawlikowska.