PolskaPółtorej tony ziemniaków na dzień św. Tekli

Półtorej tony ziemniaków na dzień św. Tekli

Półtorej tony ziemniaków na dzień św. Tekli
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
23.09.2012 13:10, aktualizacja: 23.09.2012 13:55

Rakowskie dzionie, kilkadziesiąt rodzajów pierogów i przede wszystkim świeżo upieczone ziemniaki - to główni bohaterowie imprezy ludowej w "Dzień świętej Tekli, ziemniaki będziem piekli" odbywającej się w Dębnie (woj. świętokrzyskie).

Jak co roku w Dębnie, w którym na rynku stoi figurka św. Tekli, zaroiło się od turystów nie tylko z regionu świętokrzyskiego, ale również z Małopolski, Śląska i Lubelszczyzny.

- Przygotowaliśmy półtorej tony ziemniaków, bo te lekko zwęglone, świeżo wyciągnięte z popiołu są zawsze największą atrakcją naszej imprezy, która ma korzenie w lokalnej tradycji ludowej. Jak na naszą gminę przystało, nie zabraknie także rakowskiego dzionia, czyli specjalnej kiszki nadziewanej macą - poinformowała wójt gminy Raków Alina Siwonia.

Około południa rozpoczęło się rozpalanie trzech gigantycznych ognisk. Na popołudnie dla turystów zaplanowano konkursy kulinarne "Ziemniaczane smaki" oraz "II Kolorowy Festiwal Pierogowy", występy orkiestry dętej z Daleszyc, dzieci i młodzieży z terenu gminy Raków, "Kapeli Świętokrzyskiej" oraz Małgorzaty Główki. Na koniec zaplanowano koncert zespołu "Boys".

- Właśnie wczesny wieczór, kiedy już jest na tyle ciemno, że widać żar ognisk, jest najmilszym momentem naszej imprezy. W tym roku spodziewamy się, że tak jak w ostatnich latach przyjedzie przynajmniej 3 tys. osób. Niektórzy żartują, że tylko na świętej Tekli w Dębnie mogą zjeść takie ziemniaki - dodała wójt Siwonia.

Rakowski ziemniak pieczony jest wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Tradycyjna impreza "W dzień Św. Tekli ziemniaki będziem piekli" jest laureatem tytułu "Laur tradycji", przyznawanego przez Marszałka Województwa Świętokrzyskiego.

Zgodnie z tradycją ludową chłopi z regionu świętokrzyskiego w dzień św. Tekli, 23 września, rozpoczynali wykopki ziemniaków. Wieczorami rozpalano na polach ogniska, aby pieczonymi ziemniakami pożywić się po ciężkiej pracy. Wykopanie i zebranie wszystkich plonów z pól musiało zakończyć się przed dniem św. Jadwigi, czyli 16 października.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (3)
Zobacz także