PolitykaPolitycy PiS za darmo pracują dla ojca Tadeusza Rydzyka

Politycy PiS za darmo pracują dla ojca Tadeusza Rydzyka

Politycy PiS za darmo pracują dla ojca Tadeusza Rydzyka
Źródło zdjęć: © AFP | Janek Skarzynski
08.02.2017 12:36, aktualizacja: 08.02.2017 13:08

Politycy PiS wykładają na toruńskiej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej ojca Tadeusza Rydzyka. Czy pobierają wynagrodzenie? - Oczywiście, że nie - mówi Wirtualnej Polsce minister środowiska Jan Szyszko. Dlaczego pracują charytatywnie? W zamian otrzymują poparcie w czasie kampanii wyborczych i są promowani w mediach ojca Rydzyka, a na listach wyborczych dostają miejsca gwarantujące mandat.

Wśród wykładowców toruńskiej uczelni poza ministrem środowiska jest m.in. posłanka PiS Gabriela Masłowska. Wykładała tam także europosłanka startująca z list partii Jarosława Kaczyńskiego Urszula Krupa.

Minister Szyszko na stronie internetowej toruńskiej uczelni ma wpisane: "ekologia, entomologia, ochrona lasu, zoologia leśna". - Słyszałem, że tam zarabiam. Proszę sprawdzić w rachunkach uczelni, tam wszystko jest - ironizuje Jan Szyszko, gdy pytamy, czy wykłada u Tadeusza Rydzyka za darmo. - Oczywiście, że nie zarabiam - dodaje od razu. I odsyła do rzecznika prasowego.

Zespół Komunikacji Medialnej resortu dosyła następującą odpowiedź: "Ministerstwo Środowiska informuje, że prof. Jan Szyszko nie jest zatrudniony w roli wykładowcy na żadnej uczelni. Bywa zapraszany przez różne instytucje naukowe, w tym uczelnie, w roli prelegenta. Jednak za wykłady te nie pobiera wynagrodzenia i wykonuje je w czasie wolnym od obowiązków służbowych".

Posłanka PiS Gabriela Masłowska jest częstym gościem toruńskich mediów: Radia Maryja i Telewizji Trwam. Jako ekonomistka z wykształcenia wypowiada się głównie na tematy gospodarcze. Tego też dotyczą jej wykłady w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. - To normalne wykłady z polityki gospodarczej. To jest uczelnia wyższa, normalne zajęcia mające dobre opinie instytucji oceniających - wyjaśnia nam posłanka. Pracuje oczywiście za darmo. - Nie dostaję żadnego wynagrodzenia i proszę potraktować to w ten sposób, że staram się bardzo uczciwie wykonywać swoje obowiązki - mówi.

W Toruniu wykładała także europosłanka, która z list PiS startowała do Parlamentu Europejskiego. - W ogóle nie otrzymywałam wynagrodzenia. Miałam niewiele godzin wykładów na temat psychopatologii - mówi Wirtualnej Polsce Urszula Krupa.

Nasi rozmówcy nie chcieli odpowiadać na pytanie, czy w zamian za darmowe wykłady otrzymują poparcie i promocję w toruńskich mediach w kampanii wyborczej. - Ja naprawdę nie czuję się w obowiązku informowania o szczegółach, nie ma to związku z moją pracą poselską. Nie będę z panią rozmawiała, bo tu jakiś spisek się pojawia - kwituje Gabriela Masłowska i się rozłącza.

Urszula Krupa tłumaczy, że to gest w stronę mniej zamożnych studentów. - Na pewnym poziomie rozwoju osobowego człowiek nie musi brać pieniędzy za wszystko. Chce pomóc, zwłaszcza tam, gdzie widzi, że są efekty. Zwłaszcza, gdy młodzież nie zawsze jest bogata, a uczelnia wspiera uczniów, których nie stać na studia - podkreśla. - Czy poparcie w kampanii w zamian? Nie ma czegoś takiego - dodaje.

Nie jest jednak tajemnicą, że politycy PiS, którzy często goszczą u Tadeusza Rydzyka, mają zawsze bardzo dobre miejsca na listach wyborczych. - A jeśli tak jak w wyborach w 2015 r. niektórzy zamiast "jedynki" dostaną niższe miejsce, ojciec Rydzyk zadba o to, by się dostali - mówi nam poseł partii rządzącej. I dodaje, że w ostatniej kampanii toruński zakonnik krytykował na antenie posłów PiS, którzy dostali lepsze miejsca niż jego "wybrańcy".

A politycy potrafią się odwdzięczyć. Portal Oko.press opisał niedawno sprawę dotacji w wysokości 300 tys. zł, jaką minister środowiska Jan Szyszko przyznał szkole ojca Rydzyka. Uczelnia nie odpowiedziała na nasze pytania, dotyczące darmowych wykładów polityków.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (881)
Zobacz także