Trwa ładowanie...
06-07-2014 09:00

Ograniczone horyzonty - śmigłowce dla wojsk lądowych USA ofiarą kryzysu finansowego

Kryzys finansowy w Stanach Zjednoczonych nie omija tamtejszych wojsk lądowych. Są one zatem zmuszone ograniczyć swoje modernizacyjne aspiracje - pisze "Polska Zbrojna".

Ograniczone horyzonty - śmigłowce dla wojsk lądowych USA ofiarą kryzysu finansowegoŹródło: Polska Zbrojna, fot: Bell Helicopter
d2gyzd7
d2gyzd7

W nadchodzących latach amerykańskie wojska lądowe muszą zmniejszyć wydatki na zakup nowego sprzętu, a część starego trzeba będzie wycofać. Nie obędzie się też bez cięć etatów - planuje się redukcję z 564 tys. do 420 tys. w 2019 roku, czyli najmniejszej liczby od zakończenia II wojny światowej. Wojsko ma nadzieję, że tak drastyczne plany cięć zostaną złagodzone.

Zmiany nie ominą lotnictwa US Army. Obecnie liczy ono 13 brygad bojowych w służbie czynnej, ale do 2019 roku nastąpi rozformowanie dwóch lub trzech z nich. Rezerwy co prawda mają zachować 12 brygad powietrznych, ale zostaną one zrestrukturyzowane.

Podcinanie skrzydeł

Przesądzony wydaje się los jednosilnikowych lekkich śmigłowców rozpoznawczych OH-58 Kiowa Warrior. Od wielu lat wojska lądowe starały się zastąpić te maszyny, służące amerykańskim żołnierzom od 1969 roku (OH-58A Kiowa), nowymi. Wszystkie próby - również ta ostatnia, w czasie której testowano takie konstrukcje, jak Sikorsky S-97 Raider, MD 540F, AH-6i, EADS AAS-72X na bazie EC-145, Bell OH-58F, AgustaWestland A169 AAS na bazie AW169 - nie przyniosły rozstrzygnięcia z powodów finansowych. Koszt projektu oszacowano bowiem na 16 mld dolarów.

W związku z trudnościami z wymianą OH-58C/D na nowszy sprzęt, wojska lądowe zainicjowały program modernizacji tych śmigłowców do standardu F (zmiany w kokpicie i czujnikach pokładowych). Wymieniono niektóre wyświetlacze oraz zmniejszono masę własną konstrukcji. Pierwszy wariant F wzbił się w powietrze w kwietniu 2013 roku. Śmigłowce miały zostać w służbie co najmniej do 2025 roku. Konieczna była jednak zmiana planów. Modernizacja kokpitu oraz czujników pokładowych kosztowałyby 3,1 mld dolarów. W wypadku wydłużenia resursu płatowca wojska lądowe musiałyby wydać ponad 7 mld dolarów, a nie mają takiej kwoty. Oznacza to, że najprawdopodobniej US Army pożegna się z 898 śmigłowcami OH-58A/C, OH-58D oraz szkolnymi TH-67.

d2gyzd7

Gwardia Narodowa, której liczebność zmniejszy się z 354 tys. żołnierzy do 315 tys., nie zgodziła się na takie posunięcie, bo uniemożliwiłoby to jej efektywne działanie na terenie Stanów Zjednoczonych. Gwardziści dodali, że utrzymanie OH-58 w służbie jest u nich trzykrotnie tańsze niż w wypadku US Army, więc argument finansowy nie ma racji bytu. W zadaniach szkolnych OH-58 mają zostać zastąpione przez UH-72 Lakota, a w rozpoznawczych przez AH-64E Guardian i bezzałogowce. Takie rozwiązanie ma wielu zwolenników. Z jednej strony może przynieść oszczędności, z drugiej pozwoli US Army maksymalnie wykorzystać śmigłowce AH-64E (będzie ich w służbie 690). Za takim pomysłem przemawia też to, że te maszyny mogą kontrolować działania bezzałogowców. Charakteryzują się też większą wartością bojową niż OH-58, które mają niewystarczające zdolności celownicze, a konieczne w razie prowadzenia precyzyjnego ognia w działaniach bliskiego wsparcia, szczególnie w terenie zurbanizowanym.

Według badań firmy powiązanej z koncernem Bell utrzymanie AH-64 będzie jednak droższe o milion dolarów za sztukę rocznie. Innym problemem jest to, że Stany Zjednoczone musiałyby wycofać wszystkie śmigłowce AH-64 Apache z jednostek Gwardii Narodowej i przenieść je do służby czynnej, na co ta nie chce się zgodzić. Tym bardziej że wycofanie TH-67 Creek doprowadziłoby do przekazania połowy ich śmigłowców UH-72 do US Army. Amerykanie chcieli TH-67 zmodernizować, ale zabrakło pieniędzy na przedłużenie resursów. W związku z tym zwiększa się oczywiście znaczenie UH-72 i do końca 2015 roku wojska lądowe mają mieć 345 takich maszyn. Bez szaleństw

Amerykańskie wojska lądowe nie czekają zatem na żadne nowe śmigłowce. Mogą liczyć tylko na kolejne wersje już znanych konstrukcji. Dotyczy to chociażby bojowych AH-64 Apache, które od wariantu A "dobiły" ostatnio do modelu E - oznaczonego jako Guardian. US Army chce zdobyć 690 maszyn AH-64E, z czego tylko 56 zostanie zbudowanych od podstaw. Pozostałe powstaną w wyniku modernizacji już istniejących śmigłowców. Produkcja pełnoseryjna rozpoczęła się pod koniec 2013 roku i ma trwać aż do 2027 roku. Niezależnie od decyzji w sprawie OH-58, US Army nie otrzyma jednak większej liczby AH-64E.

Trudno również szukać nowych konstrukcji wśród śmigłowców transportowych. US Army koncentruje się na wykorzystaniu już sprawdzonych, ale unowocześnionych wersji. Chce kupić 65 egzemplarzy UH-60 Black Hawk (następuje też modernizacja UH-60A do wersji L z cyfrowym kokpitem). Kongres przekazał dodatkowe 72 mln dolarów na pozyskanie jeszcze czterech nowych śmigłowców oraz fundusze na 11 maszyn UH-72 Lakota.

d2gyzd7

US Army wzmacnia też swój potencjał ciężkimi śmigłowcami CH-47 Chinook. Wojskowi poprosili o 801 mln dolarów na 28 maszyn CH-47F i Kongres się na to zgodził (w 2013 roku Boeing dostarczył 46). 22 to egzemplarze przebudowane, a tylko sześć będzie zupełnie nowych. Ten wariant śmigłowca charakteryzuje się lepszą awioniką, cyfrowymi systemami kontroli lotu, ograniczeniem drgań konstrukcji oraz modernizacją pokładowego systemu ostrzegawczego przed zagrożeniem rakietowym. W 2013 roku US Army i firma Boeing podpisały kontrakt o wartości 4,9 mld dolarów na dostarczenie 155 śmigłowców CH-47 z opcją na 60 dodatkowych. Armia na razie zdecydowała się na 22 dodatkowe. W 2014 roku Boeing ma dostarczyć dla sił specjalnych pierwszy egzemplarz CH-47G.

US Army chciałaby, aby w 2017 roku rozpoczęły się testy dwóch demonstratorów technologii programu Future Vertical Lift, który w połowie lat trzydziestych ma przynieść następcę śmigłowców AH-64E Guardian, CH-47F Chinook i Black Hawk. Co więcej, amerykańska armia zamierza utrzymać siły rzędu od sześciu do siedmiu eskadr. Główną platformą ma się stać natomiast MQ-1C Gray Eagle. W ostatnim czasie Kongres przystał na propozycję US Army i przeznaczył na MQ-1C Gray Eagle 518 mln dolarów oraz 10 mln na RQ-11 Raven.

Do końca dekady Brytyjczycy prawdopodobnie kupią AH-64E

d2gyzd7

Jak potwierdza Londyn, jednostki lotnicze wojsk lądowych (Army Air Corps) chcą nimi zastąpić obecnie wykorzystywane AgustaWestland-Boeing WAH-64D Apache Longbow AH.1 (standard Block I, 67 kupionych, jeden utracony w Afganistanie). Według oficerów maszyny te są już przestarzałe i potrzebują następcy. Ponadto wiele z nich po misji afgańskiej wymaga gruntownych remontów.

Nie wiadomo jeszcze, ile AH-64E chcieliby kupić Brytyjczycy. Prawdopodobnie część wyposażenia, na przykład silniki, systemy kierowania ogniem oraz celowniczy (M-TADS), zostanie wyremontowana i zainstalowana na płatowcach AH-64E, by obniżyć w ten sposób koszty. Na razie brytyjskie ministerstwo obrony w styczniu 2014 roku podpisało kontrakt na serwisowanie floty apache'y do 31 marca 2019 roku.

Robert Czulda, "Polska Zbrojna"

d2gyzd7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2gyzd7
Więcej tematów