Niepełnosprawny chłopiec udusił się. Prokuratura nie daje wiary zeznaniom matki

Niepełnosprawny chłopiec udusił się. Prokuratura nie daje wiary zeznaniom matki

Niepełnosprawny chłopiec udusił się. Prokuratura nie daje wiary zeznaniom matki
Źródło zdjęć: © iStock.com
Klaudia Stabach
24.10.2017 20:21, aktualizacja: 24.10.2017 20:32

38-letnia Lidia D. zostawiła w domu ciężko niepełnosprawnego syna. W tym czasie chłopiec zmarł w wyniku uduszenia, do którego mogło dojść w skutek upadku z łóżka.

Matka chłopca twierdzi, że podczas jej nieobecności w domu był 15-letni brat niepełnosprawnego dziecka. Jednak prokuratorzy nie dają wiary tym wyjaśnieniom. "Na tę chwilę mamy dowody, że w domu nie było nikogo, a dziecko pozostawione było w domu same na niezabezpieczonym łóżku" - skomentował Arkadiusz Arkuszewski, zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku.

We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok 8-latka która wykazała, że zmarł w skutek uduszenia. "Dziecko oddychało za pomocą rurki tracheotomijnej i nieszczęśliwie upadło na tę rurkę" - wyjaśnił Arkadiusz Arkuszewski. Kiedy doszło do zatrzymania kobiety, jeszcze tego samego dnia, okazało się, że matka była nietrzeźwa. Jak poinformował zastępca prokuratora jedna z hipotez wskazuje, że mogła być to jej reakcja na śmierć dziecka. Po przesłuchaniu kobiety prokuratura rozważy wniosek o jej aresztowanie ze względu na "rażące naruszenie obowiązków opiekuńczych". Za to przestępstwo może grozić jej do pięciu lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (319)
Zobacz także