Trwa ładowanie...

Naliczyli klientowi absurdalny rachunek za pomelo. Teraz pan Łukasz punktuje tłumaczenie sieci

Jedno pomelo za 3 zł, drugie za 50 zł - tak wyglądał paragon pana Łukasza, który robił zakupy w sklepie Auchan w Krakowie. Przedstawiciele firmy pytani przez Wirtualną Polskę przepraszają i tłumaczą pomyłkę "roztargnieniem pracownika". To wyjaśnienie nie spodobało się klientowi.

Naliczyli klientowi absurdalny rachunek za pomelo. Teraz pan Łukasz punktuje tłumaczenie sieciŹródło: PAP, fot: Grzegorz Michałowski
d12vt7j
d12vt7j

Pan Łukasz opublikował zdjęcie swojego paragonu ku przestrodze. Radzi by zawsze przejrzeć wydruk po odejściu od kasy. Sprawę opisaliśmy w serwisie WP Finanse.

O wyjaśnienie przyczyn pomyłki i wskazanie, jak zachowywać się w podobnych przypadkach, poprosiliśmy przedstawicieli sieci Auchan. - Przepraszamy za tę pomyłkę, która wynikła z roztargnienia kasjera. Usiłował wpisać ręcznie kod na kasie, zapominając, że pomelo były na wagę. Zawsze dobrze jest sprawdzić paragon, zwłaszcza w takim przypadku, kiedy kupujemy dwa produkty, a ich cena nas zaskakuje. Punkt Obsługi Klienta zawsze reaguje w takich sprawach i zwrot pieniędzy należy się od razu - poinformowała Dorota Patejko, dyrektor komunikacji w Auchan.

To tłumaczenie nie spodobało się jednak panu Łukaszowi, który skontaktował się z nami i przedstawił swoją wersję wydarzeń. "Niestety sklep próbuje zwalić winę na kasjerkę, starszą panią, która nie jest temu winna" - przekonuje klient.

Pan Łukasz wyjaśnia, że na każdym pomelo "na wagę" są dwa kody - jeden to oryginalny kod producenta pomelo, natomiast drugi to kod z wagi. "Tak też było w tym przypadku. Przeważnie kod producenta jest nieaktywny w systemie informatycznym. Tutaj nie dość, że był aktywny, to w dodatku wprowadzona była cena 50 zł (sklep się tłumaczy, że to jednostkowa cena pomelo, chyba najdroższego na świecie). Kasjerka kasuje na kasie kilkadziesiąt produktów na minutę, po prostu skaner zarejestrował kod producenta, zamiast kodu wagowego. Sądzę, że kasjerka w ogóle nie zdawała sobie sprawy, że ten drugi kod jest aktywny. W mojej ocenie winę ponosi osoba, która wprowadziła taką absurdalną wartość do systemu informatycznego. Zastanawia mnie dlaczego to zrobiła?" - czytamy w wiadomości (pisownia oryginalna).

d12vt7j

Nie chce upominku, chodzi o ostrzeżenie

Klient sklepu Auchan zwraca także uwagę na zachowanie pracowników Punktu Obsługi Klienta, którzy bez problemów zwrócili pieniądze. "Zachowywali się, jakby taka sytuacja była normalna, wręcz rutynowa. W mailu jaki otrzymałem od Auchan Polska dowiedziałem się, że wyjaśnienie sprawy w firmie miało miejsce dopiero po mojej emailowej skardze, a nie od razu po zgłoszeniu tego faktu obsłudze. Pomelo było na niezłej promocji, ilu osobom naliczył się zły kod, to tylko Auchan Polska wie..." - pisze pan Łukasz.

Zobacz także: Wiedzą o tobie wszystko. Jak sklepy śledzą smartfony klientów?

Sieć w ramach przeprosin zaprosiła mężczyznę po upominek, ten jednak nie zamierza skorzystać. "Moją intencją było ostrzec innych klientów tego sklepu, że takie sytuacje mają miejsce. Sam wcześniej nie sprawdzałem wszystkich paragonów" - podkreśla.

d12vt7j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d12vt7j
Więcej tematów