Mocne komentarze po słowach Waszczykowskiego. "Wbrew polskiej racji stanu"
Witold Waszczykowski w wywiadzie dla "Kommiersanta" stwierdził, że Polska nie potrzebuje większej liczby NATO-wskich żołnierzy na swoim terytorium. Jego słowa już są ostro komentowane w mediach społecznościowych.
Radosław Sikorski wytknął Waszczykowskiemu, że nie mówił o wraku Tupolewa. "Zdrada! Witold Waszczykowski rozmawiał z "Kommiersantem". Ani słowa o wraku Tu-154" - napisał ironicznie na Twitterze.
Marcin Kierwiński z kolei pisze: "No pewnie - wystarczą obrona terytorialna, kontakty ludzi Macierewicza w Rosji, relacje z "ciepłym człowiekiem" z Białorusi i polskoukraińskie śmigłowce".
"Może PiS ich nie potrzebuje i Putin ich nie potrzebuje, ale Polska - owszem" - pisze natomiast Tomasz Lis.
Według Siemoniaka słowa Waszczykowskiego to "wbrew polskiej racji stanu".
Zobacz także: Najsłynniejsze wpadki ministra Waszczykowskiego
Wywiad z Witoldem Waszczykowskim
Waszczykowski uspokajał też Rosjan w związku z zakupem gazu.
W rozmowie z RIA Nowosti, Waszczykowski zapewniał, że kilkutysięczny amerykański kontyngent nie może stanowić dla Rosji zagrożenia, bo jego znaczenie militarne jest czysto symboliczne.
- To nie ma jakiegoś szczególnego znaczenia z punktu widzenia potencjału bojowego. To symbol - powiedział szef dyplomacji. - To symboliczna obecność demonstrująca gotowość do obrony tej części NATO w przypadku, gdyby doszło w Polsce do incydentu podobnego do krymskiego - wyjaśnił.
Z kolei w rozmowie z dziennikiem "Kommiersant", Waszczykowski zapewnił Rosjan, że Polska w tej chwili nie potrzebuje dodatkowych sił NATO na swoim terytorium. Zbył też pytanie o to, czy rząd byłby gotowy na umieszczenie u siebie amerykańskich rakiet krótkiego lub średniego zasięgu, jeśli Waszyngton - zgodnie z krążącymi pogłoskami - zdecyduje się na wycofanie się z traktatu INF o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu. Potwierdził natomiast, że Polska planuje zakup systemu obrony przeciwrakietowej Patriot w reakcji na stacjonujące w Kaliningradzie rakiety Iskander. Zaznaczył jednak, że jak dotąd rozmowy z USA nie zostały jeszcze skonkretyzowane.
- Będziemy kupować amerykański gaz, ale tylko jeśli jego cena będzie konkurencyjna. Póki co jest on znacząco droższy od rosyjskiego - powiedział w rozmowie z rosyjską agencją RIA Nowosti szef MSZ Witold Waszczykowski.