PolskaMatka dwójki dzieci wezwała policję. "Proszę o pomoc, czegoś się napaliliśmy"

Matka dwójki dzieci wezwała policję. "Proszę o pomoc, czegoś się napaliliśmy"

Matka dwójki dzieci wezwała policję. "Proszę o pomoc, czegoś się napaliliśmy"
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paweł Kozioł
15.04.2015 06:50, aktualizacja: 15.04.2015 07:10

"Proszę o pomoc, jesteśmy otumanieni, proszę wyważyć drzwi, czegoś się napaliliśmy" - takie telefoniczne wezwanie odebrał dyżurny komendy policji w Choszcznie. Nie był to głupi żart. Z prośbą o pomoc dzwoniła 24-letnia matka dwójki małych dzieci.

Kobieta zadzwoniła na komendę we wtorek około godz. 14.00. Na miejsce od razu pojechali policjanci i pogotowie ratunkowe. Okazało się, że nie trzeba było wyważać drzwi. W mieszkaniu funkcjonariusze zastali kobietę, mężczyznę i dwoje dzieci w wieku dwóch i trzech lat.

Mężczyzna nie był w stanie logicznie odpowiedzieć na zadawane mu pytania. Powtarzał jedynie: "wystrzeliło mi mózg". Kobieta, choć również mocno otępiała, była w lepszym stanie.

Kobieta tłumaczyła policjantom, że nieznajomy mężczyzna poczęstował ich dopalaczami, po których źle się poczuli. Oboje zostali przewiezieni do szpitala na obserwację. Dzieci przekazano pod opiekę babci.

Policjanci nie znaleźli w mieszkaniu żadnych substancji odurzających, dlatego para nie usłyszała żadnych zarzutów. Sprawą zajmie się jednak sąd rodzinny.

Źródło artykułu:Policja
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (77)
Zobacz także