Marcinkiewicz: Kaczyński ma Polaków za morderców i kanalie
"PiS-owski, przestępczy walec zgniecie skutecznie i do końca polską demokrację i naszą wolność, co więcej wbrew polskiej racji stanu właściwie wyprowadzi nas z Unii Europejskiej. I jasne jest, że ich ściema, że sądy będą działały sprawnie i szybko, to sprytna PR-owska zagrywka" - pisze na Facebooku Kazimierz Marcinkiewicz.
Dlaczego "idą jak walec"? "Bo Jarosław hodował przez siedem lat swoją nienawiść do Polski i Polaków, których ma za zdrajców, morderców i kanalie. Wykrzyczał nam to z mównicy sejmowej" - tłumaczy były premier, który aktywnie bierze udział w protestach przeciwko reformom sądownictwa autorstwa PiS. Był też na ostatniej kontrmiesięcznicy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Lech Kaczyński do Katynia leciał na prośbę brata"
Marcinkiewicz uważa, że Lech Kaczyński nie chciał być politykiem. "Nie chciał tak zawzięcie walczyć. Robił to wszystko na prośbę brata i z miłości do niego. Także do Katynia z połową państwa leciał na prośbę brata. I Jarosław to doskonale wie. Dlatego została mu tylko pustka, którą wypełnia nienawiścią. Nienawiścią do nas, Polaków, ale tez nienawiścią do siebie" - tłumaczy.
Zobacz też: Ochroniarze Kaczyńskiego. Tak prezes PiS jest osłaniany w Sejmie
Marcinkiewicz krytykuje Kościół za "milczenie", gdy "prawo jest palone na stosie nienawiści". "30 srebrników zabrało wam mowę, więcej, zabrało wam przyzwoitość?" - pyta. We wtorek głos w sprawie zmian w sądownictwie zabrał rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. Stwierdził dyplomatycznie, że "Kościół nie może nie zauważyć, iż debata publiczna w tej kwestii coraz częściej idzie w kierunku konfrontacji i konfliktu".
Byłego premiera cieszy obecność 20-, 30-latków na manifestacjach. "Zaczynają odczuwać szaleństwo, perfidię i głupotę rządzących. Nie dziwię się. Jeśli pod hasłem dekomunizacji sądów, chce się wymienić sędziów, których średnia wieku to 38 lat, to znaczy, że nikt w kraju PiS nie jest bezpieczny. Droga będzie długa i trudna, ale zwycięstwo ostateczne zawsze jest po naszej stronie" - pisze.
Chce być "synem wodza", a został "damskim bokserem"?
We wpisie byłego premiera dostało się też posłowi PiS Dominikowi Tarczyńskiemu, który zachował się agresywnie wobec posłanki PO Kingi Gajewskiej. Stało się podczas przepychanek w Sejmie, gdy posłanka nagrywała z bliska posłów PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
"A Tarczyński próbuje zostać 'synem wodza', tylko dlaczego został damskim bokserem i atakuje tylko ludzi starszych i kobiety? Ale może racja: jaki 'wódz', taki 'syn"' - kończy swój komentarz Marcinkiewicz.
- Nie można porównywać uchwycenia czyjegoś telefonu do zachowania kogoś, kto w sposób agresywny podchodzi i nagrywa z pół metra czyjąś twarz – mówi Wirtualnej Polsce Tarczyński.