Trwa ładowanie...

Kulisy odwołania Antoniego Macierewicza

Politycy PiS spodziewali się, że ludzie Antoniego Macierewicza grają teczkami. Mówiono nawet o domniemanych "kwitach na Morawieckich”. To miało się przyczynić do dymisji szefa MON.

Kulisy odwołania Antoniego MacierewiczaŹródło: East News, fot: Stanislaw Kowalczuk/East News
d3mrxs6
d3mrxs6

Z informacji "Wprost" wynika, że źródłem krążących w PiS plotek o kwitach na Mateusza Morawieckiego i jego ojca, mogły być słowa dawnego świadka komisji orlenowskiej - czytamy.

- Już kilka tygodni przed dymisją Macierewicza w PiS i na rządowym zapleczu było słychać, że ludzie Antoniego mogą sięgnąć po jakieś kwity, żeby się bronić - twierdzi członek rządu.

Jak pisze tygodnik, kluczem jest tu postać Andrzeja Czyżewskiego, który oskarżał Morawieckich o "związki ze służbami specjalnymi". Przekonywał, że dysponuje dokumentami, które to potwierdzają. Miał je rzekomo uzyskać z niemieckiej instytucji lustracyjnej, tzw. Urzędu Gaucka. Jednak żadnego dowodu nigdy nie przedstawił.

d3mrxs6

Antoni Macierewicz traktował to jednak bardzo poważnie.

Prezes PiS uznał, że opowieści o kwitach są niewiarygodne. Jednak krążące plotki o tym, że Macierewicz mógłby używać tych historii do rozgrywek politycznych, wystarczyły, by ostatecznie zdymisjonować Macierewicza.

Po dymisji Macierewicz przyznał, że o odwołaniu dowiedział się dopiero w Pałacu Prezydenckim, tuż przed uroczystością powołania nowych ministrów rządu Mateusza Morawieckiego. Były szef MON dodał, że z jego dymisji cieszono się za wschodnią granicą. – Rzeczywiście, jak Rosja długa i szeroka - jeśli chodzi o świat polityczny - była zachwycona tą zmianą. Te tytuły "rusofob odchodzi" etc. były dosyć charakterystyczne, zwłaszcza na tle działań propagandowych, jakie wobec mnie uprawiano i fali nienawiści wśród środowisk postkomunistycznych – mówił w TVP Info.

d3mrxs6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mrxs6
Więcej tematów