Korea Północna nie użyje broni jądrowej. Zapowiedziano dalsze rozmowy
Deklaracja ws. broni jądrowej dotyczy Korei Południowej. Władze w Pjongjangu zadeklarowały, że nie zaatakują w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Pomiędzy stolicami obu Korei zostanie też uruchomiona "gorąca linia".
Celem dyplomatów z Seulu przed wyjazdem do Korei Płn. było doprowadzenie do dialogu. I wygląda na to, że cel został osiągnięty. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Korei Płd. Czung Uj Jong przekazał na konferencji prasowej, że w kwietniu dojdzie spotkania obu przywódców.
Pomiędzy Seulem a Pjongjangiem zostanie też utworzona specjalna "gorąca linia".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak podaje AFP, Korea Północna oświadczyła, że zamrozi swoje testy broni jądrowej na czas prowadzenia rozmów. Czung Uj Jong przekazał, że reżim Kim Dzong Una jest gotów zrezygnować z broni jądrowej, ale postawił dwa warunki. Chodzi o zagwarantowanie bezpieczeństwa i zaprzestanie militarnej presji na reżim.
Ustalenia są efektem wizyty południowokoreańskiej delegacji w Pjongjangu i ocieplenia relacji pomiędzy Północą i Południem. Była to pierwsza wizyta dyplomatów z Seulu w Korei Płn. od czasu objęcia przez Kim Dzong Una władzy. Doszło nawet do rozmów z samym przywódcą Korei Płn., który zaprosił delegację na obiad.
Zobacz także: Patryk Jaki: „Nic nie wiedziałem o zakazie wstępu do Białego Domu”
Na początku roku Kim Dzong Un wezwał do obniżenia napięcia na Półwyspie Koreańskim. Władze w Seulu odebrały ją jako szansę na poprawę stosunków. Jednocześnie zaznaczyły, że zależy to od północnokoreańskiego programu nuklearnego.
Następnym krokiem był udział sportowców z Korei Płn. w igrzyskach olimpijskich i przyjazd do Pjongczangu siostry Kim Dzong Una.