KOD zmieni się w partię polityczną? Kijowski dla WP: nie ma takiej możliwości. To próba zwalczania nas

Kijowski w #dziejesienazywo zapowiedział, że w najbliższym czasie odbędzie się kongres KOD, na którym zostaną wybrane władze stowarzyszenia i przyjęty program. - Trudno jest zacząć w pełni demokratycznymi procedurami. Ktoś musiał coś zacząć, ale będziemy się porządkować zgodnie z takimi zasadami - tłumaczył.

Słowa lidera KOD były szeroko komentowane. Pojawiły się nawet spekulacje na temat przyszłości ruchu oraz jego ewentualnego przekształcenia w partię polityczną. Mateusz Kijowski w rozmowie z WP jednoznacznie zaprzeczył, by taki scenariusz był prawdopodobny.

- Organizowany przez nas kongres nie ma nic wspólnego z próbą stworzenia partii politycznej, zbijaniem poparcia politycznego, tworzeniem list wyborczych, etc. Na takie działania nie ma ani mojej zgody, ani działaczy KOD. Chcę absolutnie i jednoznacznie podkreślić, że nie ma takiej możliwości byśmy porzucili działalność społeczną i przekształcili się w partię polityczną - zapewnia lider KOD.

Kijowski przyznaje również, że osobiście nie ma żadnych ambicji politycznych. - W przeszłości proponowano mi już, bym startował na posła czy radnego, ale ja zawsze odmawiałem i nadal będę konsekwentnie to robił. Co prawda mówi się "nigdy nie mów nigdy", ale mogę zapewnić, że w ciągu najbliższych kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu lat, nie będę wchodził do polityki. Zawsze byłem społecznikiem i niech tak zostanie - dodaje.

Spekulacje na temat przekształcenia KOD w partię polityczną spotkały się również ze zdecydowaną reakcją polityków, którzy zaangażowali się w ten ruch społeczny.

- Kiedy KOD stanie się partią polityczną, to wspólnota pomiędzy nami zniknie i będzie to zwykła konkurencja - przyznał na antenie TVP Info przewodniczący klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann, który zaznaczył jednak, że nie wierzy, iż do tego dojdzie. W podobnym tonie wypowiadał się również Piotr Zgorzelski z PSL.

Mateusz Kijowski zapewnia jednak, że nie zamierza oszukać swoich partnerów, a całe zamieszanie tłumaczy próbą skłócenia KOD. - Gdybyśmy stworzyli partię, to bylibyśmy nieuczciwi w stosunku do naszych partnerów politycznych. Myślę, że wciskanie nas w takie ramy jest jednym ze sposobów na zwalczanie nas. Od pewnego czasu próbuje się nas wrzucać w różne sondaże czy sugerować założenie partii. Wewnątrz KOD zdarzały się osoby mówiące, że być może należałoby spróbować sił w polityce, ale już ich z nami nie ma. Większość działaczy naszego ruchu pomysł o tworzeniu partii po prostu odrzuca - kończy.

Komitet Obrony Demokracji wydał również specjalne oświadczenie w sprawie spekulacji na temat przemiany w partię polityczną. Oto jego treść:

"Komitet Obrony Demokracji stanowczo protestuje przeciwko próbom wciągania w gry polityczne i sugerowania, że KOD będzie się kiedyś ubiegać o władzę, co sugerują niektóre nieprzychylne nam media.

KOD nigdy nie będzie partią polityczną ani nie będzie startować w żadnych wyborach. Jesteśmy ruchem społecznym, którego celem jest obserwowanie działań władzy, protest przeciwko naruszaniu zasad demokracji oraz łamaniu Konstytucji RP. Chcemy obserwować polską scenę polityczną, a nie zaistnieć na niej jako jedna z sił walczących o władzę. Chcemy współpracować ze wszystkimi, którzy podzielają nasz punkt widzenia na sytuację w Polsce, w tym z partiami opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej, ale jako ruch obywatelski, a nie konkurencyjna partia polityczna.

Stanowczo powtarzamy - jesteśmy ruchem obywatelskim, a nie przyszłą partią polityczną. I to się nigdy nie zmieni".