Trwa ładowanie...

Karetka zastawiła drogę. Na ratowników czekała wiadomość

"Nie jesteście Państwo jedynymi osobami ratującymi świat" – dowiedzieli się ratownicy karetki pogotowia. A poszło o to, że stanęli w ciasnej uliczce, blokując wyjazd anonimowemu kierowcy.

Karetka zastawiła drogę. Na ratowników czekała wiadomośćŹródło: Facebook / To nie z mojej karetki
d9u2kjs
d9u2kjs

Na fanpage "To nie z mojej karetki", poświęconemu codzienności ratowników, trafiło zdjęcie kartki z zaskakującą wiadomością. Autorem był gdańszczanin lub gdańszczanka, któremu albo której nie podobało się, gdzie stanął pojazd pogotowia. "Zespół zaparkował karetkę w ślepej uliczce, nie było żadnego wolnego miejsca parkingowego. Po powrocie do karetki zastali informację od nieszczęśliwego obywatela" – czytamy. A tak brzmiała owa informacja: "Tak się nie robi. Nie jesteście Państwo jedynymi ratującymi świat. Inni też chcą wyjechać".

Internauci w komentarzach nie zostawiają suchej nitki na autorze kilku zdań. Napisane wielkimi literami nie pozostawiły ich obojętnymi. "To już jest szczyt ignorancji... Spisać dane Inteligentnego Obywatela i gdy będzie potrzebował pomocy szukać wolnego miejsca. Jeśli nie będzie gdzie zaparkować - trudno", "Witki mi opadły", "Widać jakiś Superman mieszka na osiedlu" – czytamy.

Niektórzy zaczęli zastanawiać się, kto zostawił wiadomość i czy przypadkiem nie miał / nie miała racji. "Zależy w jakiej sprawie było tam pogotowie, jak np. do 23-letniej Karyny, która stwierdziła że ma gorączkę lub kołatanie serca, to faktycznie mogli zaparkować tak żeby nie blokować innym wyjazdu" – stwierdza jeden z komentatorów. Jest w mniejszości.

Zobacz także: Mówią o nich: lekarze gorszego sortu

d9u2kjs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9u2kjs
Więcej tematów