ŚwiatInterwencja ambasadora ws. publikacji BBC o roli Polaków w Holokauście

Interwencja ambasadora ws. publikacji BBC o roli Polaków w Holokauście

Interwencja ambasadora ws. publikacji BBC o roli Polaków w Holokauście
Źródło zdjęć: © Wikipedia | Jacomoman
27.01.2017 23:44

Arkady Rzegocki, Ambasador RP w Londynie podjął pisemną interwencję skierowaną do BBC w związku z komentarzem dziennikarza tej stacji nt. współodpowiedzialności m.in. Polaków za Holokaust. Ambasador podkreślił, że takie sugestie wzmacniają "błędną świadomość historyczną, która myli sprawców z ofiarami" i szkodzi prawdzie historycznej.

Brytyjska telewizja BBC opublikowała w piątek historię Susan Pollack, która w trakcie drugiej wojny światowej znalazła się w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz. Autor tekstu Allan Little przypisał część odpowiedzialności za Holokaust także Polakom.

- Holokaust nie był tylko niemieckim przedsięwzięciem. Wymagał aktywnej współpracy norweskich urzędników służby cywilnej, francuskiej policji, polskich maszynistów i ukraińskich grup paramilitarnych. Każdy okupowany kraj w Europie miał swoich entuzjastycznych uczestników (Holokaustu) - napisał Little.

Odpowiadając na publikację, ambasador Rzegocki napisał w liście do BBC przekazanym PAP, że "opisywanie masowych mordów zainicjowanych i dokonywanych przez okupantów z nazistowskich Niemiec w ten sposób jest niedokładne i zniekształca prawdę o Holokauście".

- Sugerowanie, że zmuszenie z użyciem siły polskich maszynistów do obsługi połączeń kolejowych i transportów do obozów koncentracyjnych wskazuje na akceptację lub poparcie Polaków dla Holokaustu, wzmacnia błędną świadomość historyczną, która myli sprawców z ofiarami i szkodzi historycznej prawdzie, która musi być przekazana przyszłym pokoleniom - podkreślił Rzegocki.

W artykule opublikowanym z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu dziennikarz BBC napisał o doświadczeniu Holokaustu z perspektywy Susan Pollack, która trafiła do Auschwitz w wieku 13 lat. Porusza także problem "kłamstwa oświęcimskiego" i istnienia osób umniejszających znaczenie Holokaustu oraz słowami swojej bohaterki ostrzega przed ponownym wzrostem tzw. mowy nienawiści w Europie.

- Sowieccy żołnierze weszli do Auschwitz 27 stycznia 1945 roku. Naziści opuścili obóz wcześniej, zostawiając nienaruszony. Zamordowano w nim milion osób, głównie Żydów, ale też Polaków, Romów i więźniów politycznych - przypomniał Little.

Jak dodał, "linie kolejowe, które do dzisiaj są widoczne w Auschwitz, sięgały do prawie każdego zakątka Europy".

Główną osią tekstu są opowieści Susan Pollack, mieszkającej w północnym Londynie uchodźczyni z Węgier, która trafiła do Auschwitz w transporcie kolejowym w wieku 13 lat. Jak wspomina Pollack, ocaliła życie, bo skłamała w sprawie swojego wieku, ale jej matka została skazana na śmierć w komorze gazowej.

Little zwrócił uwagę, że po zakończeniu drugiej wojny światowej osoby, które przetrwały koszmar Holokaustu, przez wiele lat zmagały się z zakłamaniem ich historii. "Zaprzeczanie Holokaustowi wciąż istnieje. Internet jest pełen stwierdzeń, że do masowego morderstwa Żydów nigdy nie doszło" - podkreślił dziennikarz.

- Czasami chcą nazywać się "historykami rewizjonistami" - powiedział cytowany przez BBC Paweł Sawicki z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. "Ale tak nie jest - oni nienawidzą innych, to antysemityzm - dodał.

Autor tekstu podkreślił także, że wprowadzenie do prawa międzynarodowego terminów "zbrodnia przeciwko ludzkości" i "ludobójstwo" jest w pewnym sensie dziedzictwem nazizmu.

- To niebywała, rewolucyjna, znacząca zmiana, do której doszło w 1945 roku. Wcześniej jeśli państwo chciało zabić połowę swojej populacji - lub torturować, doprowadzić do ich zniknięcia - nie było przepisu, który by tego zabraniał - powiedział w rozmowie z BBC prawnik Philippe Sands.

Little przywołał także ostrzeżenie przekazane mu w Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu przez Pollack. - Nie mówimy o barbarzyńcach ani o prymitywnym społeczeństwie. Niemcy byli rozwiniętym, wyedukowanym, progresywnym społeczeństwem - powiedziała bohaterka materiału.

- Wszyscy musimy być bardzo ostrożni, jeśli chodzi o propagandę nienawiści. To bardzo ważne: wszystko zaczyna się od małego strumyczka, który później może eksplodować, a wtedy jest już za późno, aby go zatrzymać - ostrzegła.

W piątek obchodzono 72. rocznicę wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz.

Jakub Krupa

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (99)
Zobacz także