PolskaHanna Gronkiewicz-Waltz o słowach premiera. "Na Kremlu otwierają szampana"

Hanna Gronkiewicz-Waltz o słowach premiera. "Na Kremlu otwierają szampana"

Hanna Gronkiewicz-Waltz o słowach premiera. "Na Kremlu otwierają szampana"
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
21.02.2018 08:43, aktualizacja: 21.02.2018 09:02

Prezydent Warszawy twierdzi, że słowa Mateusza Morawieckiego o "żydowskich sprawcach" szkodzą Polsce. Gronkiewicz-Waltz zapowiada również, że w nadchodzących wyborach poprze Rafała Trzaskowskiego. Na antenie TOK FM odniosła się również do nietypowego prezentu od działaczy Razem.

- Obawiam się, że pan premier po prostu tak myśli. Jest mu bardzo trudno zrozumieć inny punkt widzenia. Dobrze pamiętam rok 1968 i dramat ludzi, którym kazano opuścić kraj. Osoby, które to pamiętają, obawiają się, że ta historia może się powtórzyć - skomentowała na antenie TOK FM wypowiedź premiera. Prezydent Warszawy dodała, że słowa Morawieckiego cieszą jedynie Rosjan. - Myślę, że na Kremlu otwierają kolejną butelkę szampana - podsumowała.

Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że rząd ponosi wiele porażek na arenie międzynarodowej. Jej zdaniem, PiS "stara się zrzucić je na opozycję".

Prezydent stolicy odniosła się także do nadchodzących wyborów samorządowych. Jej zdaniem Rafał Trzaskowski jest najlepszym kandydatem, jakiego mogła wystawić PO. Gronkiewicz-Waltz zadeklarowała, że "ma jej pełne wsparcie". Potencjalnemu kandydatowi PiS Patrykowi Jakiemu zarzuciła natomiast, że "robi sobie kampanię wyborczą podczas komisji reprywatyzacyjnej".

Gronkiewicz-Waltz skomentowała również decyzję o budowie pomnika smoleńskiego na pl. Piłsudskiego. Zaznaczyła, że jest ona bezprawna i wydana wbrew postanowieniom Rady Miasta. Dodała jednak, że decyzja w jego sprawie zależy od decyzji oraz "niezawisłości sądu".

W rozmowie z Piotrem Kraśką prezydent Warszawy nawiązała również do osobliwego prezentu, który otrzymała od działaczy partii Razem. Były nim słoiki z czystym powietrzem pochodzącym m.in. z Islandii.

- Czynimy ogromne wysiłki, by powietrze było czyste. 50 proc. zanieczyszczeń w Warszawie pochodzi z taboru. Ciągle modernizujemy komunikację, otworzyliśmy 2 linię metra. Za kilka lat wymienione powinny zostać również przestarzałe piece, co poprawi sytuację. Oczekujemy też działań od rządu, który nie powinien zrzucać niepopularnych decyzji na samorządy - powiedziała.

Źródło: TOK FM

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (467)
Zobacz także