Afera wokół Cambridge Analityca. Mark Zuckerberg zabrał głos

Afera wokół Cambridge Analityca. Mark Zuckerberg zabrał głos

Afera wokół Cambridge Analityca. Mark Zuckerberg zabrał głos
Źródło zdjęć: © flickr.com | 4S2A2079
Karolina Kołodziejczyk
21.03.2018 21:06, aktualizacja: 21.03.2018 22:16

Założyciel Facebooka skomentował kontrowersyjne doniesienia o związku portalu społecznościowego z Cambridge Analytica. - Staram się robić wszystko, aby chronić naszą społeczność - napisał Mark Zuckerberg, przyznając, że popełniono błędy.

Zuckerberg zaznaczył, że obowiązkiem Facebookiem jest ochrona danych użytkowników "A jeśli nie możemy tego zrobić, nie zasługujemy na to, by działać" - podkreślił szef platformy.

"Dobra wiadomość jest taka, że najważniejsze działania, aby temu zapobiec, już zrobiliśmy lata temu. Ale popełniliśmy również błędy, mamy więcej do zrobienia i musimy to zrobić" - napisał Mark Zuckerberg.

Założyciel najpopularniejszego portalu społecznościowego wskazał na to, że w 2013 r. badacz z Cambridge University, Aleksandr Kogan, stworzył internetową aplikację do quizów. Wówczas zainstalowało ją około 300 000 osób, które udostępniły swoje dane, jak i wirtualnych znajomych.

Internetowe przepychanki i obietnice

W 2014 r., aby zapobiec nadużyciom aplikacji, Facebook ogłosił zmiany w funkcjonowaniu portalu, by ograniczyć dostęp aplikacji Kogana do danych użytkowników.

"Rok później dowiedzieliśmy się od dziennikarzy w The Guardian, że Kogan udostępnił dane z aplikacji w Cambridge Analytica. Jest to niezgodne z naszymi zasadami, więc natychmiast zablokowaliśmy aplikację z naszej platformy i zażądaliśmy, aby Kogan i Cambridge Analytica oficjalnie potwierdzili, że usunęli wszystkie nieprawidłowo uzyskane dane. Dostarczyli te certyfikaty" - czytamy w internetowym wpisie.

Jak zaznacza Zuckerbeg, w ubiegłym tygodniu władze Facebooka dowiedziały się z medialnych doniesień, że Cambridge Analytica prawdopodobnie nie usunęło danych zgodnie z umową.

"Natychmiast zakazaliśmy im korzystania z naszych usług. Cambridge Analytica twierdzi, że już usunął dane i zgodził się na audyt sądowy przez firmę, którą wynajęliśmy" - podkreśla szef Facebooka.

Zuckerbeg zapowiedział również, że firma najpierw zbada wszystkie aplikacje, które miały dostęp do dużej ilości informacji na platformie. Po drugie, Facebook jeszcze bardziej ograniczyć dostęp programistów do danych, aby zapobiec innym rodzajom nadużyć. Założyciel portalu obiecał dodatkowo wprowadzenie specjalnego narzędzia, które pozwoli sprawdzić, czy używane przez Facebookowiczów aplikacje, nie naruszają ich prywatności.

Przypomnijmy: Cambridge Analytica to amerykańska filia brytyjskiej firmy SCL Group, specjalizującej się m.in. we wpływaniu na wybory w różnych krajach. W 2014 roku firma w nielegalny sposób pozyskała dane 50 milionów użytkowników Facebooka, na bazie czego potrafiła - wykorzystując przełomowe badania polskiego naukowca Michała Kosińskiego - skonstruować specjalny algorytm pozwalający na sprofilowanie ogromnej rzeszy ludzi i spersonalizowanie przekazu politycznego pod konkretnego użytkownika. Wszystko po to, by lepiej do nich trafiać z wyborczą propagandą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (132)
Zobacz także